Ktoś mądry powiedział mi kiedyś, że to pewne, że osiągnę sukces, kwestia tego, czy jestem świadoma ile poświęcę i czy jestem na to gotowa:). Nie brzmi zachęcająco? Niestety osobiście uważam, że to prawda – każdy z nas jest w stanie osiągnąć sukces na miarę swoich aspiracji i możliwości (tak, te też nie są z gumy) – kwestia tego na ile świadomie to robimy i kiedy wiemy, że go osiągnęliśmy:).
Na co dzień współpracuję głównie z przedsiębiorcami, managerami i handlowcami. Spotykam się więc na co dzień z różnymi definicjami sukcesu. Zwykle na moich warsztatach czy konsultacjach uczestnicy mówią, że sukces napędza ich do działania. Wiemy jednak, że z jednej strony w miarę jedzenia apetyt rośnie – więc sukcesy nie zawsze cieszą, a z drugiej to co widać to tylko kawałek układanki – zwykle pomiędzy świętowanymi sukcesami można dostrzec szereg zwątpień i niepowodzeń. I to zupełnie normalne:).
Do tego dochodzi coraz częściej omawiany syndrom wypalenia zawodowego. W końcu w zarządzaniu i sprzedaży wciąż mamy pożary do gaszenia, a z wiekiem, wiemy, że są one dość częste a my już nie mamy tej frajdy co kiedyś z układania wszystkiego i gonienia za targetami. Moim zdaniem także z tego wynika popularność tzw. dochodu pasywnego, który zwykle wcale pasywny nie jest np. kursy warto aktualizować, oferty odświeżać, płatne subskrybcje uzupełniać. Niemniej dają one poczucie, że nie wymieniamy jedynie naszego czasu na pieniądze – a to całkiem sporo. Wiem, po sobie, bo niedawno wydałam kurs „Trudny klient rozpracowany” (dostępny jest TUTAJ) i zdecydowanie w perspektywie – zamierzam zrealizować ich więcej.
Dziś, gdy biznes utożsamiany jest z poligonem zmian, sukces w biznesie często wydaje się być ruchomym celem. Poniekąd tak jest – w końcu jeden sukces rodzi chęć zdobycia kolejnych. Często nie ma też możliwości zatrzymać się w połowie drogi – bo przecież świat idzie dalej i nie chcąc stać w tym samym miejscu, po prostu trzeba przyspieszać. Jednak, mimo tej ciągłej ewolucji, istnieje szereg uniwersalnych zasad, które wspierają długoterminowe i zrównoważone zwycięstwa. Wymienię tu moim zdaniem najistotniejsze.
Jasna wizja i misja
Tu uwielbiam słuchać Jacek Santorski (niedługo na moim YouTube w ramach mojego cyklu #Monikapoleca będzie dostępny mój wywiad z nim:) – że „wizja bez działania to halucynacja”:).
Z badań wynika, że firmy z jasno zdefiniowaną wizją i misją osiągają lepsze wyniki. Wizja stanowi odległy punkt na horyzoncie biznesowym, kierunek, w którym podąża organizacja. Misja natomiast definiuje codzienne działania – jest “dlaczego” stojącym za każdą podjętą decyzją (źródło: Harvard Business Review).
Dziś w świecie świadomości i wyboru pracownika to często misja decyduje o podjęciu i utrzymaniu współpracy. Pozwala to na budowaniu jasnego celu i zespołowości, także wśród różnych osobowości.
Jasna wizja zaś pokazuje nam cel – gdzie chcemy być. Droga zwykle się znajdzie (bo niejedna do niego prowadzi), pod warunkiem, że wiemy dokąd zmierzamy.
Zrozumienie klienta
Ponad szefem zawsze jest klient – to On na koniec dani płaci nasze rachunki.
To klient decyduje, czy u nas chce zostawić swoje ciężko zarobione pieniądze – a dziś gdy konkurencja w każdej branży jest bardzo duża – szczególnie ważne jest aby rozumieć swojego klienta docelowego i potrafić budować z nim dobre relacje biznesowe.
Tak więc kluczem do sukcesu jest głębokie zrozumienie potrzeb i zachowań klientów. Techniki takie jak mapa podróży klienta (Customer Journey Map) czy metoda design thinking pomagają przedsiębiorstwom projektować oferty z prawdziwą wartością dla odbiorcy. Nic jednak nie zastąpi dobrego badania potrzeb i rozmowy z samymi klientami. Dzięki temu możemy także rozwijać firmę po swojemu wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów – wierz mi to tańsze i skuteczniejsze.
Innowacyjność i adaptacja
W świecie VUCA i BANI – czyli niestabilności i zmienności – adaptacja i dostosowywanie się do rynku stają się kluczowe.
To dotyczy zarówno samego biznesu, jak i ról w procesie sprzedażowym i zarządzania. Dzisiejszy manager znacznie różni się od tego sprzed kilku dekad. Musi rozwijać swój zespół, nie tylko z poczucia chęci sprostania bycia liderem, ale także z ekonomii. Po prostu aby wypracować współpracę w zespole, by specjaliści chcieli dzielić się wiedzą w obrębie organizacji i aby wprowadzać rozwiązania (najlepiej innowacyjne) – musi świadomie zarządzać. W tym nie mogąc zgubić swoich podstawowych 3 ról – TUTAJ znajdziesz mój cały artykuł o rolach managera.
Podobnie jest z handlowcami, czy obsługą klienta. Dziś, gdy wszystko możesz kupić przez internet, wartością stają się interakcje międzyludzkie, i doradztwo – czyli indywidualne dopasowanie rozwiązania dla danego klienta.
W dobie cyfryzacji i szybkiego postępu technologicznego, firmy, które inwestują w innowacje i są gotowe do adaptacji, przewyższają konkurencję. Badania pokazują, że elastyczność i zdolność do szybkiego reagowania na zmiany w otoczeniu rynkowym są niezbędne do przetrwania i wzrostu (źródło: Forbes).
Kultura organizacyjna i zaangażowanie pracowników
Firmy, które skupiają się na budowaniu pozytywnej kultury organizacyjnej i angażują pracowników, osiągają wyższą produktywność i mniejszą rotację pracowników. Wpływ zaangażowania pracowników na wyniki firmy został obszernie udokumentowany w badaniach Gallupa.
Niedawno pisałam artykuł o 5 dysfunkcjach pracy zespołowej, do którego serdecznie zapraszam.
Dziś budowanie kultury organizacyjnej jest koniecznością w świadomych organizacjach. Ludzie chcą wiedzieć z kim i po co działają, tak by motywacja była naturalna. W końcu każdą firmę tworzą ludzie – warto więc stwarzać takie warunki, by mogli się angażować.
Zrównoważony rozwój i odpowiedzialność społeczna
W dobie konsumpcjonizmu – szukamy wartości dodanych do produktów i usług. Stąd coraz więcej badań potwierdza, że konsumenci preferują produkty i usługi od firm odpowiedzialnych społecznie. Przedsiębiorstwa, które przyjmują zrównoważone praktyki biznesowe, często zdobywają lojalność klientów i wyróżniają się na tle konkurencji (źródło: Nielsen).
Chcemy swoimi świadomymi wyborami robić coś więcej, niż tylko zaspokajać swoje potrzeby. Dodatkowo to bardzo spójne z moimi prywatnymi zasadami – każdy z nas w odpowiednich warunkach, chce czynić dobro.
Przykład, który podam, może jest mało biznesowy, ale pokazuje (także przed świętami) chociażby poprzez świadomość traktowania kur – oznaczenia jajek. Większość z nas jeśli jest świadomych swoich wyborów i jest nas na to stać, woli zapłacić trochę więcej, aby zwierzęta były traktowane humanitarnie (tu oczywiście warto patrzeć na marketing i realia), niemniej każdy z nas może robić coś dobrego.
Ciągłe uczenie się i rozwój
W biznesie kluczowe jest również nieustanne zdobywanie wiedzy i umiejętności. Sama mam w swoich talentach learnera, który mam wrażenie, że tak samo pomaga mi w biznesie jak i przeszkadza (choć dzisiaj już zdecydowanie mniej niż jeszcze kilka lat temu).
Harvard Business School podkreśla, że liderzy, którzy inwestują w osobisty rozwój oraz edukację swoich zespołów, często odnoszą sukcesy, gdyż potrafią lepiej dostosować się do dynamicznie zmieniającego się rynku. Co i raz jest przypominany tekst „a co jeśli będę inwestował w swojego pracownika, który odejdzie”? „A co jeśli nie będziesz i on zostanie?:)”
Zresztą rozwój to nie tylko aktualizowanie wiedzy ale także podążanie za zmieniającym się rynkiem i trendami. Rozwiązania, które wystarczały jeszcze rok temu, dziś już bywają przestarzałe, a elementy popularne kiedyś, dziś bywają przestarzałe. O tym jak badać trendy i jak też tworzyć je samamu, sporo mówiliśmy na moim ostatnim mastermindzie (od przyszłego tygodnia rusza kolejna edycja, więc jeśli chcesz dołączyć – to ostatnia szansa – zapraszam TUTAJ”:).
Wsparcie
Wbrew pozorom nie jesteśmy samowystarczalni. Chcąc rozwijać siebie, czy skalować swoją firmę warto pomyśleć o wsparciu. Może być ono z najbliższego otoczenia, może być profesjonalne. Mój artykuł w tym temacie znajdziesz TUTAJ. Niemniej będzie ono potrzebne, bo w osiąganiu sukcesu, zwykle nie jesteśmy samotni – tym bardziej, ze droga do tego bywa kręta i uciążliwa.
Szczęście
No i pierwiastek, który każdy z nas chciałby mieć, ale niestety nie mamy na niego wpływu – a mianowicie szczęście. Nie powinno się go moim zdaniem przeceniać, bo można nie doczekać się na swoją okazję (a te warto po prostu tworzyć). Dodatkowo konsekwencja w działaniu z odpowiednią strategią i spojrzeniem na rynek, zwykle do tego sukcesu prowadzą. Każdy z nas wolałby mieć jednak krótszą a nie dłuższą drogę. No i znamy historie, gdzie po prostu wystarczyło pojawić się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie – i to przeważyło.
Trochę to przytłaczające – niemniej róbmy to na co mamy wpływ.
Co dla Ciebie jest sukcesem?
Tak jak wspomniałam definicja sukcesu jest bardzo indywidualna i wciąż się zmienia. Kiedyś ludźmi sukcesu określano głównie osoby majętne, o odpowiednim statusie społecznym i ekonomicznym oraz roli społecznej. Tak więc właściciele firm i kadra zarządzająca, często była utożsamiana z tym co osiągnęła.
Dziś wiemy też, że za sukcesem stoi ciężka praca i mnóstwo poświęceń. Osobiście znam:
-kilku właścicieli, którzy sprzedali bądź oddali w trybie sukcesji swoje firmy, aby móc w pełni czerpać z życia
– managerów, którzy stawali się specjalistami, aby nie brać na siebie odpowiedzialności za pracę innych osób i móc w pełni osiągać sukces godząc życie rodzinne z zawodowym
-ludzi o wysokich kwalifikacjach i predyspozycjach, by zarządzać, którzy świadomie nie chcą awansować, bo dla nich sukcesem jest spokojne życie.
To ważne, by określić co dla każdego z nas jest sukcesem, tak by nie podążać za wdrożonymi przekonaniami, a tym co realnie da nam satysfakcje i nas uszczęśliwi (w końcu każdy z nas do tego dąży).
Dla mnie osobiście sukcesem jest połączenie aktywności zawodowej i mojego rozwoju osobistego z życiem rodzinnym i wychowywaniem dzieci. Nie mogę powiedzieć, że odnoszę go na każdym polu, bo jak wiesz, życie zawodowe to kwestia wyborów. Nie zawsze są one łatwe także dla mnie – bo chcę i lubię pracować. Na pewno jednak godzę te 2 sfery mojego życia najlepiej jak potrafię- więc nie żałuję już utraconych projektów (których było całkiem dużo, ze względu na mniejszą elastyczność, szczególnie jeśli chodzi o podróże służbowe). Zdaję sobie sprawę, jaką cenę jestem w stanie za sukces zapłacić, a na jaką nigdy się nie zgodzę:). Choć nie będę czarować, że jest to łatwe.
No i warto cieszyć się z drobnych sukcesów, które mamy przecież każdego dnia – bo jeśli nie będziesz umiał cieszyć się z drobnych sukcesów – duży też nie da Ci satysfakcji (a już na pewno nie na długo).
Podsumowując, sukces w biznesie nie jest zwykle dziełem przypadku, lecz wynikiem strategicznego planowania, głębokiego zrozumienia rynku, inwestycji w ludzi i technologie oraz zaangażowania w stały rozwój. Te fundamenty, wsparte przez solidne badania, są przepisem na sukces, który można dostosować do każdego modelu biznesowego. Choć wiem, że recepta wydaje się banalna, zwykle problemem jest nie świadomość a implementacja. Tak by nie wpaść też w „Mit przedsiębiorczości” (swoją drogą polecam tę książkę).
🔴Jeśli Ty chcesz osiągnąć sukces w swojej drodze – zapraszam Cię serdecznie na 5 moich spotkań:)
Możesz zapytać uczestników poprzednich edycji (albo sprawdzić rekomendacje) – jak to wyglądało. Te 5 spotkań i praca w międzyczasie – ich projektowa, nad zadaniami, moja konsultacyjna, spotkania grupowe – działo się dużo, ale najważniejsze dla mnie jest to, że poukładali sobie dużo rzeczy – w tym spójność marki, swoje produkty/ usługi, budowanie marki eksperta.
Jednoznacznie powiedzieli – że było warto – a to dla mnie najważniejsze – bo za każdym działaniem powinna stać wartość:) Zresztą o to jak pracowaliśmy i co się działo, możesz zapytać ich bezpośrednio:)
Zapraszam! Szczegóły znajdziesz tutaj (pozostały ostatnie miejsca:):
https://akademia.monikaskrodzka.pl/produkt/15mastermind153119182115/
🔴W kontekście sukcesów – jednym z ostatnich z tego tygodnia było zebranie 230% na dom dziecka w Poznaniu dla dzieci z niepełnosprawnościami. Bardzo dziękuję każdemu, kto zaangażował się w działania „Bądź blisko, daj mi skrzydła”, bo razem możemy więcej:).
Dziękuję za już, a jeśli nie zagospodarowałeś jeszcze swojego 1,5 % podatku – to bardzo polecam ten cel. Wystarczy w polu KRS nr: 0000224658, a w polu cel szczegółowy: MARIACKA.
🔴Tradycyjnie, jak co piątek rekomenduję Ci książkę. Tym razem jest to książka Jacka Santorskiego „ Refleksje o przywództwie jutra”.
Przypominam też o moim kursie online „Trudny klient rozpracowany”. Zapraszam też do całej mojej Akademii:)
https://akademia.monikaskrodzka.pl/produkt/kurs-online-11509934947/